Statystyka

piątek, 28 września 2012

|003| Rovaniemi



Tak jak obiecałam, dzisiaj napisze co nieco o przepięknym Rovaniemi, oraz kartka z pamiętnika :)

Zacznę od tego, że Rovaniemi znajduje się na północy Finlandii, kilka kilometrów od koła podbiegunowego(!). Miasto jest stolicą Laponii (Finlandia jest podzielona na regiony, jak Polska na województwa). Jest to miasto, można powiedzieć, studenckie, gdyż znaczna część mieszkańców to właśnie uczniowie. Można znaleźć tam wiele budowli Alvara Aalto, znanego fińskiego projektanta i architekta.
Niedaleko Rovaniemi znajduje się… wioska świętego Mikołaja! Na miejscu można wypisać kartkę, którą dostanie się na święta, z prawdziwą, mikołajową pieczątką. 

Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć pochodzących z oficjalnej strony miasta czy Wiki.



Myślicie pewnie, że skoro miasteczko znajduje się w okolicach koła podbiegunowego, to jest tam bardzo zimno.. Na chwilę obecną nic mylnego! Dość często sprawdzam pogodę na licznych portalach pogodowych (fińskich i polskich) i w wakacje często trafiałam na temperaturę dwudziestu paru stopni w dzień. Dzisiaj, czyli w piątek 28 września, na tą godzinę (około 17) w mieście są 4 stopnie Celsjusza. Deszczowo. Nie wiem jak Wam, ale mi ta temperatura baaardzo odpowiada :)

Na miejscu możecie zwiedzić Arktikum, czyli muzeum północy, oraz zobaczyć globus (niedaleko od miasta), który oznacza symboliczne miejsce, w którym zaczyna się strefa polarna. Oczywiście jest to umowne.
Niestety ja nie miałam jeszcze okazji tam być, ale dużo czytam. Niestety to mi nie wystarcza i moim największym marzeniem jest pojechać tam i spędzić w tamtejszych otoczeniu chociaż kilka dni. Mam nadzieję, że to szybko się spełni. W przyszłym roku po maturze mam zamiar wybrać się na wycieczkę do Tallina i Helsinek, więc może za 2-3 lata stanę i na lapońskiej ziemi. 



Czas na kartkę z pamiętnika.
Cóż, matura już niedługo, mam bardzo dużo nauki, szczególnie z rosyjskiego, który zdaję zamiast angielskiego (co mi strzeliło do głowy? Chyba mam zbyt dużo czasu ;). Smutne jest to, ze najbliższy koncert na który chcę iść jest dopiero w listopadzie, także do czego czasu muszę jakoś przeżyć… Ale ja nie dam rady? Oczywiście, że dam! 

Poniżej polecam Wam kilka ciekawych stron!



W następnej notce: zespół Uniklubi oraz miasto Tampere.


piątek, 24 sierpnia 2012

|002| HIM

Tak jak obiecałam, dzisiejszy post w większości poświęcę jednemu z fińskich (ah, cóż za niespodzianka :-P) zespołów. Mowa tutaj o zespole HIM.

Zespół poznałam w roku 2008, gdy nowo poznana koleżanka (z która przyjaźnię się do dzisiaj) pdoesłała mi link do teledysku do The Funeral Of Hearts.

HIM, czyli His Infernal Majesty (Jego Piekielna Wysokość) założyli:
Ville Valo (kiedys czytałam, że jego pseudonim to Rakohammas, ale nie spotkałam się, by gdziekolwiek ktoś do niego tak się zwracał; wokalista):

Mikko Lindström (pseud. Linde; gitarzysta):




Mikko Paananen. (pseud. Mige; basista):


Swoją muzykę zwykli określać jako love metal, jednak uważam, że ich ostatnia płyta Screamworks: Love In Theory And Practice, jest bardziej popowa aniżeli rockowa. Valo twierdzi, że płyta ta ma "punkową energię" - dyskutowałabym, ale to oczywiście moje zdanie.

Logiem zespołu jest heartagram, czyli połączenie serca z fragmentem pentagramu. Wg członków zespołu serce oznacza miłość, a pentagram śmierć i cierpienie, czyli główne tematy poruszane przez muzyków w swoich utworach. Heartagram można często zauważyć u Bama Margery, dobrego kumpla Valo.


Zespół wydał 7. albumów studyjnych:
  • Greatest Love Songs Vol. 666 (1997),
  • Razorblade Romance (1999) - moja ulubiona! Dostałam ją od znajomej Finki mieszkającej w Kuopio,
  • Deep Shadows And And Brilliant Highlights (2001),
  • Love Metal (2003),
  • Dark Light (2005),
  • Venus Doom (2007) - moja pierwsza płyta HIMu, którą dostałam od rodziców,
  • Screamworks: Love In Theory And Practice (2010) - w USA wyszła w moje urodziny!
  • Tears On Tape (2013) - Juz nie mogę się doczekać!
Zostało wydanych także 7 kompilacji, a 8. ukaże się na jesień.
Ponadto w 2008 roku ukazała się płyta DVD z zarejestrowanym koncertem Digital Versatile Doom, oraz dwa minialbumy This Is Only A Beginning z 1995 roku, oraz 666 Ways To Love: Prologue z roku 1996.

Zespół można zobaczyć na wielu europejskich festiwalach, na przykład na Ruisrock (Finlandia), Roskilde (Dania), Rock Am Ring (Niemcy), Download Festival (Wlk. Brytania).

Obecnie zespół tworzą:
  • Ville Valo - wokal; (w środku)
  • Mikko Lindström - gotara prowadząca; (drugi od prawej)
  • Mikko Paananen - gitara basowa, wokal dodatkowy; (pierwszy od lewej)
  •  Mika Karpinen - perkusja; (pierwszy od prawej)
  • Janne Puurtinen - klawisze, wokal dodatkowy. (drugi od lewej).


 Popularne utwory zespołu to m.in. Join Me, cover Wicked Game, The Funeral Of Hearts, Wings Of Butterfly. Poniżej podsyłam Wam linki do tych kawałków, mam nadzieję, że przesłuchacie chociaż jeden!

  1. The Funeral Of Hearts
  2. Join Me In Death
  3. Wicked Game
  4. Wings Of A Butterfly








W następnej notce: miasto Rovaniemi

środa, 22 sierpnia 2012

|001| Kilka słów o Musze (?)

Kilka słów o mnie i mojej miłości do Krainy Tysiąca Jezior, czyli Finlandii, czyli o Musze? Może lepiej będzie jak powiem, że o Łuci? :-) Tak też na mnie mówią. Mucha, Łucia, Łuciowa (wzięli się za pisanie nazwisk po rosyjsku, ehh). Ileż to ja dostałam artykułów, których tytuły zawierały nazwisko pani minister... czy pani ministry? Jak to z tym w końcu jest? :-) Dobrze, koniec z tym!

Finlandią zaczęłam interesować się tak ze 4 lata temu, kiedy to poznałam zespół HIM. Tak ich słuchałam, słuchałam, aż w końcu poczytałam trochę o nich. Z Finlandii. Ja pier.... kurczę, gdzie to - och ta moja ówczesna niewiedza... Tak się wciągnęłam, ze siedzę w tym do dzisiaj. Przez 4 lata w moim domu przewinęło się pełno produktów rodem z Finlandii, poczynając od jedzenia, kończąc na płytach. Zabrałam się za przygotowywanie jedzenia - proste, jakieś sałatki, potem zapiekanki. Podobno dobrze mi wyszły - sałatka śledziowa znika w mgnieniu oka! Albo joulutortut, o których kiedyś napiszę. Jednak nie posiadam kulinarnego talentu. Chociaż prędzej zrobię jakiś obiad, aniżeli coś upiekę. To drugie mi kompletnie nie wychodzi. Ale mniejsza z tym. Jako że, mimo tego co mam szkole, uwielbiam historię. Uczy wyciągania wniosków, myślenia.... Zawsze uważałam historyków za wyjątkowych ludzi. Cholernie inteligentnych.

Co oprócz w Finlandii? Hm. Muzyka - słucham tak często jak się da. MP3 mam zawsze ze sobą. Gdyby nie muzyka nie poznałabym tylu wspaniałych ludzi! Lubię sobie poskakać w pogo na koncertach, chociaż czerwcowy koncert Luxtorpedy mógł skończyć się tragicznie - moje biedne żebro, bolało mnie prawie tydzień. Od 2010 roku jeżdżę na Woodstock i mam nadzieję robić to jak najdłużej.

Jutro wybywam na cały dzień na rower, odwiedzam moją przyjaciółkę, która na tym blogu będzie figurować jako Nemo, następnie ruszamy do znajomych na grilla. Trzeba powoli kończy wakacje, a w maju.... matura!

 Następny wpis poświęcę zespołowi, od którego wszystko się zaczęło... HIM i Valo nadchodzą!